Jak nonprofit ratują domy przed spekulacją: wspólnotowe fundusze mieszkaniowe

Czas czytania: 3 minut
Przez Jamie Olivos
- w
Budynek z tanimi mieszkaniami z oznakowaniem logo organizacji non-profit

WarsawDziewięć lat temu lokatorzy budynku przy ulicy Folsom 2840-2848 w San Francisco stawili czoła groźbie utraty swoich domów. Ich starszy właściciel nie był w stanie dłużej zarządzać nieruchomością, a sąd planował sprzedać budynek. Gdyby nowi właściciele przejęli obiekt, lokatorzy obawiali się wyższych czynszów lub eksmisji w drogim sąsiedztwie Mission. Aby temu zapobiec, zebrali 300 000 dolarów i współpracowali z Społecznym Funduszem Ziemi San Francisco (SFCLT). Fundusz wykorzystał te pieniądze, a także pożyczki z banku i miasta, aby złożyć ofertę zakupu budynku za ponad 3 miliony dolarów i z powodzeniem go nabyć.

Społeczne fundusze ziemi to organizacje non-profit, które nabywają ziemię i oferują tanie mieszkania osobom o niskich dochodach. Pomysł ten narodził się w czasie Ruchu Praw Obywatelskich. Od 2014 roku liczba społecznych funduszy ziemi w Kalifornii wzrosła trzykrotnie. Poniżej znajduje się podsumowanie:

Organizacje non-profit nabywają ziemię, a następnie sprzedają lub wynajmują budynki na niej postawione. Mieszkańcy mogą wynajmować lub być właścicielami domów, podczas gdy własność ziemi pozostaje przy organizacji. Sprzedaż domów skierowana jest do osób o niskich lub średnich dochodach lub z powrotem do organizacji. Lokatorzy w budynkach wielomieszkaniowych uczestniczą w zarządzaniu nieruchomością.

Zwolennicy CLT twierdzą, że jest to tańsze niż budowanie nowych domów. Ten model pomaga utrzymać stabilność społeczności, zwłaszcza tych, które są zagrożone wzrostem kosztów życia. Wspólnoty rdzennych mieszkańców, dzielnice imigrantów oraz miasta w głębi lądu, które wcześniej były przystępne cenowo, teraz próbują stosować CLT. Celem jest utrzymanie dostępności obecnych mieszkań o niskim czynszu.

Lokatorzy w Pigeon Palace płacą od 1 400 do 3 000 dolarów miesięcznie za duże mieszkania dwupokojowe. Wspólnie korzystają z udogodnień, takich jak pokój na rowery i ogród, oraz podejmują decyzje dotyczące zarządzania budynkiem. Keith Hennessy, który mieszka tam od dawna, twierdzi, że ta stabilność przyczynia się do stworzenia lepszej społeczności.

SFCLT zarządza 150 jednostkami mieszkaniowymi, w tym większymi budynkami w rejonie Tenderloin. Te mieszkania są głównie przeznaczone dla pracowników usługowych mówiących po hiszpańsku i majańsku. Filantropka MacKenzie Scott przekazała w zeszłym roku 20 milionów dolarów, aby pomóc w rozwoju funduszu. Pieniądze te wspierają również inicjatywy nowych społecznych funduszy ziemi.

CLT-y są ważne nie tylko dla tworzenia nowych domów. Zapobiegają przekształcaniu obecnych przystępnych cenowo mieszkań w drogie lokale. W Kalifornijskiej Sieci Wspólnotowych Funduszy Ziemskich działa 50 ugruntowanych i rozwijających się funduszy. Wiele nowych funduszy powstaje w robotniczych dzielnicach zamieszkanych przez czarnoskórych i brązowych mieszkańców.

Jessica Melendez, dyrektor ds. polityki w TRUST South L.A., stwierdziła, że te trusty oddają kontrolę nad budynkami społeczności i umożliwiają lokatorom stanie się właścicielami, jeśli mają taką chęć. TRUST South L.A. niedawno kupił dwa małe budynki w południowym Los Angeles i jest właścicielem Rolland Curtis Gardens, kompleksu z 140 mieszkaniami, kliniką zdrowia i rynkiem. To miejsce w pobliżu USC pierwotnie miało być przekształcone w mieszkania o rynkowych cenach.

Muhammad Alameldin z Terner Center for Housing Innovation na UC Berkeley twierdzi, że Community Land Trusts (CLT) mogą pomóc zmniejszyć różnicę w posiadaniu domów między czarnymi a białymi mieszkańcami. Niestety, CLT napotykają trudności w uzyskaniu wsparcia ze strony systemów finansowych i prawnych. Zdobycie funduszy pozostaje dużym wyzwaniem dla rozwoju CLT. Obecnie w Kalifornii CLT zapewniają mieszkania dla około 3,500 osób, zazwyczaj w budynkach liczących mniej niż 10 mieszkań.

Wspólnoty gruntowe zyskują na popularności jako sposób na zapewnienie taniego mieszkalnictwa. Chronią lokatorów i dążą do utrzymania dostępności mieszkań dla osób o niskich dochodach. Pomimo pewnych trudności, ta metoda wydaje się skutecznie zwalczać wysiedlenia i proces gentryfikacji.

Biznes: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz