Pracownicy fast foodów w Kalifornii zarabiają, właściciele obcinają godziny.
WarsawPracownicy fast foodów w Kalifornii zarabiają teraz 20 dolarów za godzinę. Ta zmiana wywołała silne reakcje zarówno wśród właścicieli franczyz, jak i pracowników. Oto bliższe spojrzenie na tę sytuację:
Główne punkty:
- Franczyzobiorcy ograniczają godziny pracy i podnoszą ceny, aby utrzymać się na powierzchni.
- Wpływ tych zmian nadal jest oceniany.
- Niektóre firmy odczuły korzyści, takie jak zmniejszona rotacja pracowników.
Właściciele franczyz radzą sobie z podwyżką płac, zmniejszając godziny pracy personelu i podnosząc ceny. Juancarlos Chacon, właściciel dziewięciu lokali Jersey Mike’s w Los Angeles, zauważył znaczący wzrost cen. Kanapka z indykiem, która kiedyś kosztowała mniej niż 10 dolarów, teraz kosztuje 11,15 dolara. Klienci wciąż kupują, ale wydają mniej na dodatki, takie jak napoje i chipsy. Chacon ograniczył także zatrudnienie. Obecnie pracuje dla niego około 145 osób, co stanowi spadek z 165. Koszty pracy stanowią około 35% jego wydatków.
Cheng, który prowadzi kilka restauracji Wendy's, nie zwolnił żadnych pracowników, ale zmniejszył nadgodziny i ograniczył liczbę pracowników na zmianę. W styczniu podniósł też ceny o około 8%, aby przygotować się na nowe przepisy płacowe. Pomimo tych zmian, w dwutygodniowym okresie wypłat wciąż był 20 000 dolarów ponad budżet.
Niektórzy właściciele franczyz twierdzą, że podwyżka płac przynosi korzyści. Joseph Bryant z Międzynarodowego Związku Zawodowego Pracowników Usług podkreśla, że branża nie tylko zatrudniła więcej osób po wprowadzeniu ustawy, ale również znalazła lepszych kandydatów do pracy, co pomogło zmniejszyć rotację pracowników.
Rynek pracy wykazuje pewne pozytywne oznaki. W pierwszych dwóch miesiącach po wejściu w życie nowego prawa 1 kwietnia, w branży przybyło 8,000 miejsc pracy w porównaniu do tego samego okresu w zeszłym roku. Jednak eksperci twierdzą, że jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić długoterminowy wpływ podwyżki płac.
Pracownicy mają różne zdania na temat tych zmian. Julieta Garcia, która pracuje w Pizza Hut w Los Angeles od ponad roku, obecnie pracuje pięć dni zamiast sześciu i uważa, że to korzystne. Dodatkowe pieniądze pomagają jej płacić rachunek za telefon komórkowy na czas i zabierać syna na badanie migdałków. Howard Lewis, 63-letni emeryt zatrudniony w Wendy's w Sacramento, przeznacza swoje dodatkowe zarobki na inwestowanie w akcje i pomoc byłej żonie w naprawie jej samochodu.
Aaron Allen, dyrektor generalny globalnej firmy doradczej w branży restauracyjnej, twierdzi, że różnica pomiędzy dużymi korporacjami a mniejszymi sieciami będzie się powiększać. Duże sieci, takie jak McDonald's, stać na wprowadzenie automatyzacji i modyfikację menu, aby oszczędzać koszty. Mniejsze, lokalne sieci mogą natomiast stanąć przed trudnościami, a nawet ryzykiem zamknięcia działalności.
Jot Condie, przewodniczący Kalifornijskiego Stowarzyszenia Restauratorów, podkreśla szersze problemy. Firmy muszą stawić czoła wzrostowi czynszów i cen żywności. Gdy koszty pracy gwałtownie rosną o ponad 25%, restauracje o niskich zyskach mają niewiele opcji do wyboru. Mogą podnieść ceny, skrócić godziny otwarcia lub zmniejszyć liczbę pracowników.
Gubernator Gavin Newsom poparł tę decyzję. Stwierdził, że ponad 500 000 pracowników fast foodów w stanie potrzebuje godziwego wynagrodzenia. Wiele z tych osób to kobiety, które pracują na kilku etatach.
Enif Somilleda, kierowniczka w Del Taco w hrabstwie Orange, mówi, że podwyżka jest korzystna dla jej finansów, ale z mniejszą liczbą pracowników musi wykonywać więcej pracy.
Podwyżka płac przynosi korzyści wielu pracownikom, zapewniając im więcej pieniędzy, jednak stwarza również trudności dla właścicieli franczyz. Skutki tych zmian będą lepiej zrozumiane z upływem czasu.
25 listopada 2024 · 18:14
Kluczowe aspekty rozmów o traktacie dotyczącym plastiku w Korei Południowej
Udostępnij ten artykuł