Narastające obawy o bezpieczeństwo systemu 'Full Self-Driving' Tesli

Czas czytania: 2 minut
Przez Maria Lopez
- w
Samochód Tesla na drodze z ostrzegawczymi znakami wokół.

WarsawLudzie coraz bardziej martwią się o system Pełnego Autonomicznego Prowadzenia (FSD) Tesli. Zarówno eksperci, jak i przedstawiciele bezpieczeństwa przyglądają się mu z uwagą. Chociaż Elon Musk obiecuje wielkie ulepszenia i wprowadza aktualizacje, wielu uważa, że Tesla jest jeszcze daleka od posiadania prawdziwie autonomicznego samochodu.

System „Zaawansowanej Autonomicznej Jazdy” Tesli boryka się obecnie z kilkoma istotnymi problemami.

  • Zgoda regulacyjna: Tesla musi udowodnić, że FSD jest bezpieczniejszy niż ludzcy kierowcy, aby uzyskać zgodę organów regulacyjnych.
  • Ograniczenia techniczne: System opiera się wyłącznie na kamerach i nie posiada radarów ani laserowych czujników, które wykorzystują inni twórcy autonomicznych pojazdów, tacy jak Waymo i Cruise.
  • Incydenty publiczne: Zdarzały się sytuacje, w których FSD Tesli zawodził, prowadząc czasami do wypadków.
  • Interwencja człowieka: Często konieczna jest interwencja kierowcy, aby uniknąć niebezpiecznych sytuacji.

Te problemy są nie tylko techniczne, ale również wpływają na sposób, w jaki społeczeństwo postrzega ten system. Raporty i relacje osobiste wskazują, że choć system sprawdza się w niektórych sytuacjach, wciąż nie można na niego w pełni polegać, jeśli chodzi o pełną autonomię jazdy. Udostępniane przez fanów Tesli nagrania, na których system prowadzi samochód samodzielnie, często pomijają jego długoterminową wydajność i momenty, w których człowiek musiał interweniować, aby zapobiec wypadkowi.

Eksperci twierdzą, że korzystanie wyłącznie z kamer, jak robi to Tesla, stanowi duży problem. Kamery mają trudności w trudnych warunkach atmosferycznych oraz przy słabym oświetleniu, co osłabia cały system. Missy Cummings z George Mason University uważa, że samo użycie wizji nie wystarcza do osiągnięcia niezawodności w autonomicznej jeździe. Problem ten pogarsza się, ponieważ modele uczenia maszynowego, używane w systemie Full Self-Driving Tesli, często nie potrafią zrozumieć kontekstu niezbędnego do radzenia sobie z niespodziewanymi sytuacjami w rzeczywistym świecie.

Eksperci, tacy jak Phil Koopman z Carnegie Mellon University, są zdania, że może upłynąć wiele lat, zanim w pełni autonomiczne samochody staną się bezpieczne do powszechnego użytku. Wydarzenia takie jak śmiertelny wypadek w Waszyngtonie, gdzie Tesla z funkcją Full Self-Driving uderzyła od tyłu motocyklistę, podkreślają znaczenie nadzoru ze strony człowieka.

Tesla śledzi, jak kierowcy korzystają z systemu Full Self-Driving (FSD) i może zablokować dostęp, jeśli jest on niewłaściwie używany, lecz wciąż istnieją wątpliwości co do jego skuteczności w różnych sytuacjach drogowych. Krytycy, w tym Michael Brooks z Center for Auto Safety, nie wierzą w obietnicę Elona Muska, że flota pojazdów autonomicznych będzie gotowa do przyszłego roku.

Pomimo problemów, Tesla nadal idzie naprzód. Musk określa Teslę jako firmę zajmującą się robotyką i sztuczną inteligencją, a nie tylko producentem samochodów, i zachęca inwestorów do skupienia się na jej innowacjach. Jednak rzeczywisty postęp jest wolniejszy, niż sugerują te wielkie idee. Firma planuje zaprezentować robotaksi za kilka miesięcy, ale przed nią wciąż wiele przeszkód do pokonania, zanim będzie mogła bezpiecznie jeździć po drogach publicznych.

System pełnej autonomii jazdy Tesli posiada wiele problemów. Prognozy Elona Muska są znacznie bardziej optymistyczne niż obecne możliwości, co wywołuje niepokój i dyskusje wśród ekspertów i opinii publicznej.

Biznes: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz