Huti biorą odpowiedzialność za atak dronem na Tel Aviv

Czas czytania: 2 minut
Przez Maria Lopez
- w
Jemeńskie drony przelatują nad nocnym krajobrazem Tel Awiwu.

WarsawRebelianci Huti z Jemenu twierdzą, że przeprowadzili atak dronem w Tel Awiwie i utrzymują, że ich nowe drony są w stanie ominąć izraelskie systemy obrony powietrznej. Tymczasem rzecznik izraelskiej armii poinformował, że zauważyli drona wypełnionego materiałami wybuchowymi dzień wcześniej i obwinili za to zajście „błąd ludzki”.

Kluczowe informacje:

  • Dron ominął zaawansowane izraelskie systemy obronne
  • Co najmniej 10 osób zostało rannych w Tel Awiwie
  • Atak nastąpił po działaniach militarnych Izraela w Libanie
  • Rebelianci Huti są wspierani przez Iran

Izraelskie wojsko oznajmiło, że ich ocena zagrożeń z powietrza pozostaje niezmieniona, mimo zaistniałego incydentu. Zwrócili uwagę, że ich wrogowie od miesięcy podejmują podobne ataki. Dron uderzył w Tel Awiw kilka godzin po tym, jak Izrael potwierdził nalot w południowym Libanie, w wyniku którego zginął dowódca Hezbollahu oraz inni bojownicy.

Atak Huti pokazuje, że grupy wspierane przez Iran coraz lepiej radzą sobie z używaniem dronów. Jest to niepokojące dla Izraela, ponieważ ich systemy obrony przeciwlotniczej, które skutecznie odpierały wiele wcześniejszych ataków, mogą być mniej skuteczne wobec małych dronów. Urzędnicy wskazują, że te systemy mają trudności z wykrywaniem i unieszkodliwianiem małych dronów. Dron spowodował rozległe zniszczenia, ale dokładne miejsce uderzenia wciąż pozostaje nieznane.

Do zdarzenia doszło około godziny 3:10 w piątek, a eksplozja była odczuwalna w pobliskich miastach. Dowódca Okręgu Tel Awiw, Peretz Amar, powiedział, że wybuch spowodował wiele rozproszonego zniszczenia. Dodał również, że funkcjonariusze nie mogli zlokalizować dokładnego miejsca uderzenia, co sugeruje, że eksplozja mogła nastąpić w powietrzu.

Izrael posiada wielowarstwowy system obronny przeznaczony do zwalczania różnych typów zagrożeń powietrznych. Niemniej jednak, urzędnicy wyrażają obawy co do jego skuteczności w przypadku małych dronów. Nie wiadomo, który konkretnie system obronny był użyty wobec tego zagrożenia. Trudności systemu z małymi dronami sugerują słaby punkt, który mogą wykorzystać przeciwnicy.

Huti, Hamas i Hezbollah otrzymują wsparcie od Iranu. Izrael zazwyczaj stara się unikać bezpośrednich starć z Iranem, mimo że Iran wysłał setki dronów i pocisków w kierunku Izraela w odpowiedzi na różne incydenty. Sytuacja w Gazie się pogarsza; zginęło już ponad 38 600 osób, a większość spośród 2,3 miliona mieszkańców została zmuszona do opuszczenia swoich domów, co prowadzi do poważnego kryzysu humanitarnego.

Atak dronów utrudnia wysiłki na rzecz osiągnięcia zawieszenia broni poprzez międzynarodowe mediacje. Te działania mają na celu zatrzymanie walk oraz uwolnienie około 120 zakładników przetrzymywanych przez Hamas w Strefie Gazy. Konflikt może się zaostrzyć, zwłaszcza po wizycie Itamara Ben-Gvira, izraelskiego skrajnie prawicowego ministra bezpieczeństwa narodowego, w wrażliwym miejscu świętym w Jerozolimie. Jego wizyta i wypowiedzi budzą obawy o możliwą eskalację.

Atak dronów na Tel Awiw wskazuje, że Izrael stoi w obliczu nowych zagrożeń związanych z zaawansowanymi dronami sterowanymi przez wrogów. To wydarzenie ujawnia słabości w izraelskich systemach obrony, pomimo trwających globalnych wysiłków na rzecz pokoju.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz