Opozycja w Tunezji krytykuje aresztowania i zakazy wypowiedzi przed wyborami

Czas czytania: 2 minut
Przez Maria Lopez
- w
Protestujący z transparentami sprzeciwiają się cenzurze i aresztowaniom.

WarsawTunezja stoi w obliczu narastających napięć z powodu działań rządu, który aresztuje i ogranicza działania przywódców opozycji. Wiele znanych postaci opozycyjnych jest zatrzymywanych, co wywołuje oburzenie wśród grup politycznych i organizacji praw człowieka.

Liderzy opozycji twierdzą, że aresztowania szkodzą ich kampanii wyborczej. Uważają, że muszą zbojkotować nadchodzące wybory prezydenckie w październiku. Wiele partii już wcześniej ogłosiło bojkot na znak protestu przeciwko temu, co postrzegają jako rosnący autorytaryzm.

Od kilku miesięcy, kilku opozycyjnych działaczy przebywa w więzieniu. Wśród kluczowych postaci za kratkami znajdują się:

  • Abir Moussi z Wolnej Partii Desturiańskiej
  • Rached Ghannouchi z Ennahdy
  • Ajmi Lourimi z Ennahdy, aresztowany niedawno

Władze nie ogłosiły zarzutów ani nie uzyskały zgody sądu na wiele z tych aresztowań. Amnesty International skrytykowało te działania, twierdząc, że mają one na celu osłabienie opozycji politycznej. Organizacja dodała również: „To szokujące, że władze tunezyjskie naruszają prawa ludzi.”

Prezydent Kais Saied, który objął urząd w 2019 roku, prowadzi kampanię, która zdaniem krytyków cofa Tunezję z drogi ku demokracji. Na początku jego kadencji Tunezja była postrzegana jako pozytywny przykład w regionie, ponieważ ustanowiła nową konstytucję i osiągnęła porozumienia polityczne po Arabskiej Wiośnie. Te wysiłki przyniosły krajowi Nagrodę Nobla w dziedzinie pokoju.

Jednak od momentu objęcia urzędu przez Saieda, podejmowane były działania takie jak: zawieszenie parlamentu, zmiana konstytucji oraz aresztowania krytyków, w tym polityków i dziennikarzy.

Krytycy twierdzą, że te działania wzmacniają jego kontrolę i osłabiają systemy demokratyczne. Choć Saied nie zadeklarował, że będzie ubiegał się o drugą kadencję, przeciwnicy uważają, że działania rządu mają na celu przysporzenie mu korzyści.

Krytycy twierdzą, że prezydent Saied nie spełnił swojej obietnicy walki z korupcją i naprawy gospodarki tak, jak mogłaby to zrobić demokracja. Uważają, że Tunezja traci postępy dokonane w przeszłości, ponieważ odchodzi od zasad demokratycznych.

Opozycjonista Chaibi stwierdził, że władze są zadowolone z bojkotu, ponieważ pozwala im to przeprowadzić wybory bez żadnej politycznej opozycji. Jednak bez opozycji nie można osiągnąć politycznej stabilności.

Grupy opozycyjne oraz obrońcy praw człowieka wyrażają zaniepokojenie. Uważają, że Tunezja oddala się od demokracji, co może prowadzić do niestabilności i nasilającego się ucisku. Trwające aresztowania i ograniczenia wskazują na spadek wolności politycznej i praw człowieka w Tunezji.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz