Papież odwołuje biskupa Egurena za skandale Sodalitium
WarsawPapież Franciszek usunął arcybiskupa Jose Antonio Egurena oraz dziewięciu innych członków z organizacji Sodalitium Christianae Vitae, katolickiej grupy działającej w Peru, po dochodzeniu dotyczącym licznych nadużyć. Główne dochodzenia dotyczące przestępstw seksualnych w Watykanie prowadzone przez arcybiskupa Charlesa Sciclunę i monsignora Jordi Bertomeu odbyły się w Limie, gdzie zebrano zeznania od ofiar.
Śledztwo ujawniło serię niepokojących zarzutów dotyczących:
- Fizyczne nadużycia pełne sadyzmu i przemocy
- Nadużycia sumienia oraz duchowej władzy
- Nieprawidłowości finansowe w zarządzaniu majątkiem kościelnym
- Nadużycia dziennikarskie mające na celu uciszanie krytyków
Luis Fernando Figari założył ruch w 1971 roku, mający na celu promowanie konserwatywnych idei w kontrze do lewicowej teologii wyzwolenia. Grupa zdobyła znaczące wpływy w Peru i rozprzestrzeniła się na inne części Ameryki Południowej oraz Stany Zjednoczone.
W 2011 roku archidiecezja w Limie po raz pierwszy dowiedziała się o przewinieniach Figariego. Jednak zdecydowane działania odłożono na później, dopóki dziennikarze Pedro Salinas i Paola Ugaz nie ujawnili tych spraw w swojej książce z 2015 roku „Pół mongasi, pół żołnierze”. Pomimo poważnych oskarżeń, Figari początkowo spotkał się jedynie z drobnymi sankcjami kościelnymi. Dopiero niedawno Watykan zdecydował o usunięciu go ze wspólnoty w Rzymie, co dla wielu było niewystarczającą reakcją. Rozpoczęły się dyskusje na temat tego, czy przepisy kościelne są odpowiednie do radzenia sobie z liderami wspólnot religijnych, którzy nie są wyświęconymi duchownymi.
Kolejne działania i ich możliwe skutki są kluczowe do przemyślenia z myślą o przyszłości.
Decyzja Watykanu o usunięciu członków Sodalitium sugeruje uznanie przez Kościół Katolicki trwających problemów w niektórych jego obszarach. Działania arcybiskupa Egurena i innych ukazują, że problem nie dotyczył jedynie przewinień Figariego, lecz obejmował szerszy schemat nadużyć i zastraszania. Do tego dochodzą oskarżenia o nękanie i cyfrowe szpiegowanie ofiar oraz osób krytykujących.
Watykan może zmieniać swoje podejście do skandali poprzez większą otwartość i podejmowanie zdecydowanych działań. Usunięcie niektórych osób wskazuje, że Watykan jest bardziej gotów zaakceptować ustalenia dziennikarzy śledczych. Dziennikarze tacy jak Paola Ugaz, którzy relacjonowali działania finansowe tej grupy, wciąż narażeni są na takie niebezpieczeństwa jak cyberataki za swoją pracę ujawniającą ukryte informacje.
Usunięcie tych osób przez Watykan nie tylko je karze, ale także ukazuje nowy sposób radzenia sobie z nadużyciami potężnych świeckich przywódców w Kościele. Istotne jest, aby Kościół wprowadził solidne systemy odpowiedzialności i ochrony ofiar, by te przestępstwa nie były ukrywane za szczegółami prawa kanonicznego. Może to oznaczać konieczność zmiany obecnych przepisów, by lepiej rozwiązywać takie sprawy, zapewniając ofiarom sprawiedliwość i dbając o moralne standardy wspólnot religijnych na całym świecie.
Dzisiaj · 17:48
Ataki Izraela w Bejrucie w cieniu głosowania nad rozejmem
Dzisiaj · 02:55
Tragedia w La Paz: osuwisko niszczy domy, zaginęło dziecko
Udostępnij ten artykuł