Zabójstwo, porwanie i skandal polityczny: kłopoty partii rządzącej w Meksyku.

Czas czytania: 2 minut
Przez Maria Sanchez
- w
Ciemna uliczka z policyjną taśmą i plakatami wyborczymi.

WarsawFederalni prokuratorzy prowadzą teraz sprawę zabójstwa Jorge Cuéna i porwania barona narkotykowego Ismaela "El Mayo" Zambady, co budzi wątpliwości co do oficjalnej wersji przedstawionej przez władze stanu Sinaloa. Według doniesień, Cuén miał zostać zabity w miejscu, gdzie uprowadzono Zambadę. Jednak gubernator Rubén Rocha twierdzi, że Cuén zginął podczas napadu na stację benzynową. Nagrania z monitoringu Rocha pokazują tylko jeden wystrzał, lecz na ciele Cuéna znajdowały się cztery rany postrzałowe, a pracownicy stacji paliw nie słyszeli żadnych strzałów.

Władze federalne podejrzewają zatuszowanie sprawy, ponieważ ciało Cuéna zostało szybko skremowane, co było niezgodne z przyjętymi procedurami w sprawach o morderstwo. To zwiększyło podejrzenia i doprowadziło do rezygnacji prokuratora generalnego w Sinaloi. Meksykański analityk ds. bezpieczeństwa David Saucedo uważa, że władze Sinaloi mogły ukrywać przestępstwo. Prezydent Andrés Manuel López Obrador zwrócił uwagę na niezgodności i obiecał dokładne dochodzenie.

Gubernator Rocha odegrał kluczową rolę w strategii López Obradora, mającej na celu unikanie bezpośrednich starć z kartelami narkotykowymi. Taka postawa spotyka się z krytyką, gdyż coraz bardziej prawdopodobna staje się historia Zambady o jego porwaniu. Zambada ujawnił, że Cuén zaprosił go na spotkanie, aby złagodzić napięcia polityczne między Cuénem a Rochą. Mimo że Rocha zaprzecza zaangażowaniu i ma alibi, szczegółowa relacja Zambady sprawia, że wygląda na to, iż gubernator mógł być w kontakcie z kartelem.

Kluczowe punkty:

  • Zambada stwierdził, że Cuén został zamordowany podczas porwania, co jest sprzeczne z oficjalnymi oświadczeniami.
  • Niezgodności w nagraniach z monitoringu oraz szybka kremacja ciała Cuéna wzbudziły podejrzenia.
  • Gubernator Rocha zaprzecza zaangażowaniu, ale jest łączony z kartelem z powodu swojej polityki i działań.
  • Podejście prezydenta Lópeza Obradora do karteli narkotykowych jest poddawane ponownej analizie.
  • Wydarzenie sugeruje możliwą współpracę między urzędnikami rządowymi a kartelem z Sinaloa.

Polityka narkotykowa López Obradora skupia się na unikanie bezpośredniego konfliktu i utrzymywaniu kontroli w Meksyku, ignorując wezwania USA do aresztowania przywódców karteli narkotykowych. Twierdzi on, że ich aresztowanie jedynie prowadzi do pojawienia się nowych liderów w kartelach. Jednak trwające działania karteli zaprzeczają tej idei. Meksykańskie kartele rzeczywiście produkują fentanyl, mimo że López Obrador temu zaprzecza.

Sytuacja wskazuje, że rząd może współpracować z kartelami, co od dawna stanowi problem w Meksyku. Eksperci uważają, że działania Rochy wpisują się w trend, w którym urzędnicy państwowi zawierają umowy z kartelami narkotykowymi, co utrudnia Meksykowi walkę z przestępczością zorganizowaną. To zdarzenie jasno pokazuje, że obecna polityka narkotykowa Meksyku jest słaba i może wymagać zmiany.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz