Zjednoczenie gangów pogłębia chaos w stolicy Haiti

Czas czytania: 2 minut
Przez Pedro Martinez
- w
Płonące budynki i dym nad panoramą Port-au-Prince.

WarsawStolica Haiti, Port-au-Prince, boryka się z nasilającą się przemocą w wyniku sojuszy gangów. Nowa grupa o nazwie Viv Ansanm, złożona z wcześniej rywalizujących gangów, pogarsza sytuację. Grupa ta przeprowadziła liczne ataki na budynki rządowe, co doprowadziło do rezygnacji premiera Ariela Henry'ego na początku tego roku.

Sytuacja bezpieczeństwa pogorszyła się ostatnio, gdy członkowie gangów ostrzelali helikopter ONZ, zmuszając go do awaryjnego lądowania. W wyniku tego incydentu ucierpiały loty międzynarodowe, a co najmniej jedna duża amerykańska linia lotnicza zawiesiła swoje loty do Port-au-Prince. Wielu mieszkańców Haiti, zwłaszcza z dzielnicy Solino, masowo opuszcza swoje domy, szukając bezpiecznego schronienia.

Viv Ansanm przejął kontrolę nad 80% obszarów Port-au-Prince. Ponad 10,000 mieszkańców zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów w ciągu tygodnia, z czego wielu szuka schronienia w szkołach. Misje wspierane przez ONZ, kierowane przez kenijską policję, napotykają na poważne trudności.

Mieszkańcy Solino obwiniają policję o współpracę z przestępcami. Podejrzenia o korupcję w szeregach policji krążą od dawna, jednak teraz współdziałanie policji z gangami sprawiło, że ludzie jeszcze mniej im ufają. Gangsterzy od lat mają silną pozycję w Port-au-Prince, a takie dzielnice jak Solino próbują, choć teraz mają z tym trudności, trzymać ich z dala.

Kryzys nie tylko wpływa na życie ludzi, ale także na sposób, w jaki kraj jest zarządzany i jak się rozwija. Przy gangach kontrolujących ulice trudno jest w wielu miejscach uzyskać dostęp do edukacji, opieki zdrowotnej i innych podstawowych usług. Mieszkańcy Solino, podobnie jak wielu innych, mają niewielką nadzieję na szybką pomoc. Sytuacja związaną z przesiedleniami i brakiem bezpieczeństwa prowadzi do długoterminowych problemów, takich jak ubóstwo i analfabetyzm, co sprawia, że przyszłość Haiti jest coraz trudniejsza.

Organizacja Narodów Zjednoczonych, której misję przewodzą siły kenijskie, napotyka problemy w Haiti z powodu braku wystarczającej liczby ludzi i środków finansowych. To budzi wątpliwości co do skuteczności pomocy zewnętrznej w rozwiązywaniu problemów Haiti, zwłaszcza w świetle wcześniejszych niepowodzeń zagranicznych misji utrzymania stabilności. Tymczasowy prezydent Leslie Voltaire wyraża zaniepokojenie tą sytuacją i apeluje o pełnoprawną misję pokojową ONZ, zamiast obecnego rozwiązania.

Haiti stoi w obliczu poważnego kryzysu, który może mieć długofalowe konsekwencje. Grupy społeczne i organizacje międzynarodowe pracują nad rozwiązaniami, ale powrót do stabilizacji i pokoju wymaga czasu. Istnieje pilna potrzeba skutecznego i przejrzystego rządzenia oraz zaangażowania społeczności, ponieważ kraj zmaga się z trudnym okresem dominacji gangów.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz