Duterte i Go oskarżeni o kierowanie umowami do znajomych

Czas czytania: 2 minut
Przez Maria Lopez
- w
Dokumenty dotyczące umów rządowych ze znakami dolara i pytajnikami

WarsawByły prezydent Filipin, Rodrigo Duterte, oraz senator Bong Go zostali oskarżeni o przyznawanie rządowych kontraktów swoim sojusznikom. Zarzuty te wysuwa były senator Antonio Trillanes, twierdząc, że Duterte i Go zorganizowali lukratywne umowy, aby pomóc członkom rodziny Go.

Oto, co musisz wiedzieć:

  • Zarzuca się, że Duterte i Go skierowali projekty rządowe do ojca i brata Go.
  • Trillanes oskarża ich o zgromadzenie majątku o wartości co najmniej 50 milionów pesos (862 000 dolarów).
  • W przypadku skazania za defraudację, Duterte i Go mogą zostać skazani na dożywocie.
  • Prokuratorzy rządowi zbadają te zarzuty przed wniesieniem jakiegokolwiek aktu oskarżenia.

Duterte i Go jeszcze nie odnieśli się do tych nowych zarzutów. Oboje wcześniej twierdzili, że nie popełnili żadnych wykroczeń podczas sprawowania urzędu. Trillanes zaznaczył, że to dopiero początek i Duterte może stawić czoła kolejnym sprawom sądowym w przyszłości.

Na Filipinach przestępstwo grabieży oznacza nielegalne zdobycie co najmniej 50 milionów pesos poprzez działania korupcyjne z pomocą rodziny lub przyjaciół. Kary obejmują dożywocie oraz konfiskatę skradzionych funduszy.

Duterte, mając 79 lat, był kluczową postacią w filipińskiej polityce, zanim został prezydentem. Przez wiele lat piastował stanowiska burmistrza i wiceburmistrza Davao City. W 2016 roku objął urząd prezydenta, obiecując szybkie zwalczanie korupcji i problemu narkotyków. Jednak przyznał, że nie udało mu się spełnić tych obietnic.

Jako prezydent, Duterte zasłynął z dosadnego języka i kontrowersyjnych działań. Starał się zacieśniać więzi z Chinami i Rosją, krytykując jednocześnie przywódców USA i Europy. Jego sześcioletnia kadencja była naznaczona surową polityką, zwłaszcza w walce z nielegalnymi narkotykami.

Duterte, pełniąc funkcje zarówno burmistrza, jak i prezydenta, rozpoczął surowe akcje przeciwko nielegalnym narkotykom. W wyniku tych działań zginęło ponad 6 000 osób, głównie drobnych podejrzanych o handel narkotykami. Duża liczba ofiar była nietypowa we współczesnej historii Filipin i wywołała międzynarodowe zaniepokojenie.

Duterte i jego główni funkcjonariusze policji twierdzą, że nie zezwalają na nielegalne zabójstwa. Jednak Duterte otwarcie groził handlarzom narkotyków i nakazał policji, by strzelała do podejrzanych o handel narkotykami, jeśli stawiają opór podczas aresztowania.

Śledztwo w sprawie nowych zarzutów przeciwko Duterte i Go może trwać długo, być może nawet miesiące lub lata. W międzyczasie dziedzictwo Duterte nadal budzi kontrowersje zarówno w Filipinach, jak i na arenie międzynarodowej.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz