Małpy w zoo w Hongkongu padają ofiarą śmiertelnej bakterii

Czas czytania: 2 minut
Przez Pedro Martinez
- w
Małpy w zagrodzie z ziemią są inspekcjonowane.

WarsawDziewięć małp w Ogrodzie Zoologicznym i Botanicznym w Hongkongu padło w ciągu dwóch dni z powodu zakażenia melioidozą, chorobą wywoływaną przez bakterię Burkholderia pseudomallei, występującą w glebie i błotnistej wodzie. Śledztwo wskazuje, że niedawne prace konserwacyjne w parku mogły przypadkowo rozprzestrzenić infekcję na małpy.

Urzędnicy z Centrum Ochrony Zdrowia w Hongkongu zasugerowali możliwe sposoby, w jakie mogłoby dojść do przenoszenia się.

  • Cząsteczki skażonej gleby na obuwiu pracowników wnoszone do klatek małp.
  • Bliskie interakcje prymatów z osobnikami już zakażonymi w ich środowisku.

Pracownicy zoo zaobserwowali objawy około tydzień po zakończeniu napraw przy wybiegach dla małp, co odpowiada typowemu okresowi rozwoju choroby u naczelnych. Ta bakteria rozwija się w ciepłych, wilgotnych warunkach i głównie występuje w Azji Południowo-Wschodniej oraz północnej Australii. Stanowi poważne zagrożenie zdrowotne dla zwierząt, a w mniejszym stopniu dla ludzi.

Choroba gwałtownie rozprzestrzeniła się wśród naczelnych i okazała się śmiertelna, co skłoniło do zorganizowania pilnych spotkań między Departamentem Usług Rekreacyjnych i Kulturalnych, Departamentem Rolnictwa, Rybołówstwa i Ochrony Środowiska oraz Departamentem Zdrowia. Obecnie koncentrują się na środkach bezpieczeństwa i metodach kontroli rozprzestrzeniania się infekcji, aby chronić inne gatunki w ośrodku.

Zdarzył się incydent w zoo związany z patogenami przenoszonymi przez glebę, które mogą wywoływać choroby. To zdarzenie pokazuje potencjalne zagrożenie, jakie te drobnoustroje stanowią, zwłaszcza w dużych miastach. Podkreśla to konieczność wprowadzenia rygorystycznych procedur bezpieczeństwa oraz regularnych kontroli zdrowotnych w ogrodach zoologicznych, żeby szybko wykrywać i zapobiegać rozprzestrzenianiu się chorób między zwierzętami i ewentualnie na ludzi.

Zdarzenia mające miejsce w pobliżu zurbanizowanych obszarów Hongkongu budzą obawy o możliwość przenoszenia chorób zwierzęcych na ludzi. Choć urzędnicy podkreślają, że nie ma dużego wpływu na mieszkańców Hongkongu, zachęcają do zachowania ostrożności i czujności. Zapewnienie bezpieczeństwa zdrowia publicznego jest kluczowe, zwłaszcza w rejonach sąsiadujących z siedliskami dzikiej fauny.

Sytuacja z małpami podkreśla związek między zdrowiem zwierząt a ludzi. Wskazuje na potrzebę przemyślenia naszych relacji z dziką przyrodą oraz poprawy nadzoru nad obszarami miejskiej fauny.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz