Czy protesty w Izraelu skłonią Netanjahu do zawieszenia broni?

Czas czytania: 2 minut
Przez Jamie Olivos
- w
Transparenty protestacyjne przed siedzibą rządu Izraela.

WarsawPremier Benjamin Netanjahu jest pod rosnącą presją z powodu licznych protestów w Izraelu, aby zgodzić się na zawieszenie broni w Gazie. Pomimo wcześniejszych apeli od ważnych partnerów politycznych i międzynarodowych sojuszników, takich jak Stany Zjednoczone, znalezienie rozwiązania dla trwającego konfliktu w Gazie nadal jest trudne. Krytycy twierdzą, że Netanjahu bardziej zależy na utrzymaniu się przy władzy niż na zakończeniu konfliktu i uwolnieniu zakładników przetrzymywanych przez Hamas.

Stabilność polityczna Netanjahu w dużej mierze zależy od poparcia dwóch ultraprawicowych partii, prowadzonych przez ministra finansów Becalela Smotricha i ministra bezpieczeństwa narodowego Itamara Ben-Gvira. Partie te sprzeciwiają się zawarciu jakiegokolwiek porozumienia o zawieszeniu broni, które przewidywałoby uwolnienie palestyńskich więźniów skazanych za zabicie Izraelczyków. Ostrzegły one, że obalą rząd Netanjahu, jeśli zgodzi się na takie porozumienie, co mogłoby doprowadzić do wyborów odsuwających go od władzy.

Wsparcie ze strony ultranacjonalistycznych partii jest kluczowe dla politycznego przetrwania Netanjahu. Negocjacje dotyczące zawieszenia broni są skomplikowane przez żądania zarówno ze strony Hamasu, jak i izraelskich przywódców. Międzynarodowa izolacja oraz protesty w kraju nasiliły apele o znalezienie rozwiązania.

Liczba ofiar śmiertelnych w Gazie rośnie, co prowadzi do coraz bardziej krytycznych opinii i sprzeciwu ze strony różnych krajów wobec działań militarnych Izraela. Prezydent USA Joe Biden wyraził niedawno swoje niezadowolenie z prób Netanjahu zmierzających do zawarcia porozumienia, co wskazuje na narastający spór między tymi dwoma sojusznikami.

W Tel Awiwie odbyła się duża demonstracja, gdzie setki tysięcy Izraelczyków wyraziło zdecydowane poparcie dla porozumienia w sprawie zakładników. Protestujący domagali się działań pod hasłem "Porozumienie, teraz!", co podkreślało pilność sytuacji. Te demonstracje są porównywalne pod względem liczebności do tych, które miały miejsce przed wojną, a skoncentrowane były głównie na sprzeciwie wobec planowanych przez Netanjahu zmian w systemie sądowniczym. Tamte wcześniejsze protesty zdołały wstrzymać proponowane reformy sądowe, lecz nie jest jasne, czy obecne demonstracje wpłyną na podejście Netanjahu do konfliktu w Gazie.

Netanyahu zmaga się ze skomplikowanymi kwestiami politycznymi. Musi równoważyć oczekiwania swoich ultranacjonalistycznych zwolenników oraz narastającą niezadowolenie wśród społeczeństwa. Jego sytuację dodatkowo komplikuje toczący się proces korupcyjny, co sprawia, że jest mniej skłonny do kompromisów. Jeśli straci władzę, może zmierzyć się z tymi zarzutami bez ochrony, jaką zapewnia mu urząd.

Trwający konflikt i niepowodzenie w uwolnieniu zakładników spowodowały, że Netanyahu jest bardziej odizolowany. Jego rząd jest podzielony co do tego, czy priorytetem powinno być zawieszenie broni, czy kontynuowanie działań militarnych. Przedstawiciele obrony chcą skupić się na negocjacjach w sprawie uwolnienia zakładników, co jest sprzeczne z naciskiem Netanyahu na utrzymanie izraelskich sił w części Strefy Gazy.

Protesty i presja społeczna nie osłabiły pozycji politycznej Netanjahu. Demonstranci pochodzą głównie z liberalnych i sekularnych części społeczeństwa izraelskiego, które od dawna mu się sprzeciwiają. Wielu zwolenników Netanjahu uważa, że ustępstwa wobec Hamasu prowadziłyby do większej przemocy.

Protesty wskazują, że wielu ludzi domaga się zawieszenia broni i pomocy dla zakładników, jednak przyszłe działania Netanjahu będą zależne od utrzymania jego politycznych sojuszników i własnej pozycji władzy.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz