Gambia utrzymuje zakaz FGM, ale walka trwa na wsiach

Czas czytania: 3 minut
Przez Maria Lopez
- w
Wiejska wioska z tradycyjnymi chatami i zabytkami kultury.

WarsawGambia postanowiła utrzymać zakaz przymusowego okaleczania żeńskich narządów płciowych (FGM). 16 lipca parlamentarzyści odrzucili propozycję zniesienia zakazu, uniemożliwiając przeprowadzenie ostatecznego głosowania. Organizacje praw człowieka są zadowolone, ale działacze nadal się martwią. FGM wciąż stanowi problem na obszarach wiejskich, z dala od siedzib rządowych.

Według danych ONZ, około 75% kobiet w Gambii przeszło przez zabieg okaleczania żeńskich narządów płciowych (FGM). Procedura ta polega na usunięciu części genitaliów dziewcząt i może prowadzić do poważnych krwawień, śmierci oraz problemów przy porodzie. Światowa Organizacja Zdrowia uznaje FGM za torturę. Na całym świecie, według szacunków ONZ, ponad 200 milionów kobiet i dziewcząt, głównie z Afryki Subsaharyjskiej, doświadczyło FGM. UNICEF informuje, że w ciągu ostatnich ośmiu lat około 30 milionów kobiet zostało dotkniętych tym zabiegiem, głównie na obszarach Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu.

W 2015 roku były przywódca Gambii, Yahya Jammeh, wprowadził zakaz FGM, nie podając jednak powodu swojej decyzji. Mimo tego zakazu, praktyka FGM była kontynuowana. W ubiegłym roku doszło do pierwszych procesów sądowych, w wyniku których trzy kobiety zostały uznane za winne zmuszenia swoich córek do poddania się tej praktyce. To spowodowało oburzenie społeczne i zapoczątkowało dyskusje na temat FGM.

Aktywiści w Gambii informują społeczności wiejskie o zagrożeniach związanych z FGM. Napotykają jednak na silny opór, ponieważ FGM jest powiązane z wierzeniami kulturowymi i religijnymi. Podczas spotkania w biurze lokalnego urzędu, aktywiści pokazali zdjęcia uszkodzonych żeńskich narządów płciowych, aby wyjaśnić zdrowotne zagrożenia związane z FGM. Wiele kobiet było zszokowanych i zaniepokojonych, lecz część z nich wciąż popierała tę praktykę. Jedna z kobiet stwierdziła: „Przeszłam FGM i nic złego mi się nie stało”, argumentując, że zakaz jest sprzeczny z ich prawami jako muzułmańskich kobiet. Przyznała również, że po wprowadzeniu zakazu potajemnie poddała swojej córki FGM.

Metta została poddana okaleczeniu, gdy miała osiem lat. Opowiadała, jak po uczestnictwie w spotkaniach społeczności uświadomiła sobie, jak ważne jest mówienie o FGM. Kobiety na tych spotkaniach odkryły, że mają podobne problemy, takie jak ból po zabiegu oraz trudności z intymnością i porodem.

Rabietou, matka sześciorga dzieci, poszła na spotkanie, aby dowiedzieć się, jak uchronić swoją najmłodszą córkę, Fatimę, przed okaleczaniem żeńskich narządów płciowych. Opowiedziała, że została poddana temu zabiegowi przez krewnego, musiała opuścić szkołę i wyszła za mąż w wieku 15 lat. Jej córka Aminata również przeszła to samo i zrezygnowała ze szkoły, by wyjść za mąż. Dzięki działaczom Rabietou dowiedziała się o zagrożeniach dla zdrowia związanych z tą praktyką i postanowiła z niej zrezygnować. Obiecała, że nie podda Fatimy zabiegowi i powiedziała Aminacie, by również nie pozwalała na to wobec swojej córki.

Gambia posiada prawo zakazujące FGM, jednak aktywistki Metta i Rabietou nieustannie ciężko pracują, aby temu przeciwdziałać. Mimo sprzeciwu ze strony grup kulturowych i religijnych, pozostają zdeterminowane w ochronie przyszłych pokoleń przed tą praktyką.

Około 75% kobiet w Gambii jest poddawanych FGM. Praktyka ta prowadzi do poważnych zagrożeń zdrowotnych, w tym zgonów i komplikacji zdrowotnych podczas porodu. Mimo że w 2015 roku wprowadzono zakaz, FGM nadal jest kontynuowane. Niedawne postępowania prawne wywołały falę dyskusji. Silne wpływy kulturowe i religijne odgrywają istotną rolę w utrzymywaniu tej praktyki.

Podnoszenie świadomości i zmiana postaw są kluczowe w zatrzymaniu FGM. Mimo że jest to nielegalne, problem nadal występuje.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz