Wybory w Europie i Iranie spowalniają autorytaryzm, ale wciąż niestabilnie

Czas czytania: 3 minut
Przez Maria Lopez
- w
Fale cofające się od skalistego brzegu z chorągiewkami.

WarsawWybory w Europie i Iranie pokazują, że autorytaryzm zwolnił, ale nie zatrzymał się całkowicie. We Francji wyborcy zaszkodzili skrajnie prawicowej partii Zgromadzenie Narodowe, prowadzonej przez Marine Le Pen. Jednocześnie wyrazili swoje niezadowolenie z prezydenta Emmanuela Macrona. Jego centrowa grupa zajęła drugie miejsce po drugiej turze głosowania, tuż przed Zgromadzeniem Narodowym.

Kluczowe informacje:

  • Wyborcy we Francji odrzucili skrajnie prawicowe ugrupowanie Zgromadzenia Narodowego.
  • Centrowe ugrupowanie Emmanuela Macrona uplasowało się na drugim miejscu.
  • Żaden blok polityczny nie posiada większości, co prowadzi do niestabilności.

Analityk grupy Eurasia, Mujtaba Rahman, stwierdził, że obecna sytuacja to problem, który wciąż nie został rozwiązany. Francja boryka się teraz z trudnościami w czasie globalnej niepewności. Rahman zauważył, że jeśli prezydent Macron osłabnie, wpływy Francji ulegną zmniejszeniu, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że Francja jest członkiem G-7 i stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Nowy rząd Wielkiej Brytanii zaczyna bardziej angażować się na arenie międzynarodowej. Premier Keir Starmer i jego Partia Pracy zdecydowanie zwyciężyli w ostatnich wyborach, zdobywając 412 z 650 miejsc w Izbie Gmin. Konserwatyści, którzy sprawowali władzę od 2010 roku, ponieśli druzgocącą porażkę, zdobywając jedynie 121 miejsc, co jest ich najgorszym wynikiem od 190 lat.

Sytuacja polityczna pozostaje niestabilna nawet po zwycięstwie Partii Pracy. Wygrana Laburzystów wynikała z niezadowolenia publicznego z konserwatystów, strategicznego głosowania oraz pojawienia się nowej prawicowej partii, Reform U.K. Reforma U.K., którą kieruje Nigel Farage, zdobyła tylko pięć mandatów, ale uzyskała prawie 14% głosów. Farage planuje, by przed kolejnymi wyborami, zaplanowanymi na 2029 rok, Reform U.K. stała się główną opozycją wobec Partii Pracy.

Robin Niblett, były dyrektor Chatham House, wypowiedział się na temat sytuacji politycznej w Europie. Zauważył, że Europejczycy tracą zaufanie do swoich rządów w kwestii radzenia sobie z globalizacją i jej skutkami. Pomimo niepewnych czasów, podkreślił, że umiarkowane partie polityczne mogą nadal mieć przewagę, jeśli będą innowacyjne.

We Francji, Marine Le Pen i jej partia Zgromadzenie Narodowe mogą cierpliwie czekać. Philippe Marlière z University College London zauważył, że Le Pen mogłaby twierdzić, że przegrała tylko dlatego, że inne partie strategicznie głosowały przeciwko niej. Jeśli sytuacja we Francji się pogorszy, może mieć dobrą szansę w wyborach prezydenckich za trzy lata.

W Iranie odbyły się wybory prezydenckie po katastrofie helikoptera w maju, w której zginął Raisi. W wyniku wyborów do władzy doszedł Pezeshkian, kardiochirurg i doświadczony parlamentarzysta. Zamierza wprowadzić zmiany w rządzie szyickim kraju i poprawić stosunki z krajami zachodnimi, w tym ze Stanami Zjednoczonymi.

W wyborach w Iranie frekwencja była najniższa od czasu rewolucji islamskiej w 1979 roku. Choć rząd sam wyznaczył kandydatów i nie było zagranicznych obserwatorów, zwycięstwo Pezeshkiana wzbudziło zarówno nadzieje, jak i wątpliwości. Mimo iż dąży do reform, Pezeshkian oświadczył, że popiera to, by Chamenei miał decydujący głos we wszystkich sprawach państwowych i darzy szacunkiem Irańską Gwardię Rewolucyjną, którą USA uznają za organizację terrorystyczną.

Sytuacja polityczna jest skomplikowana i niestabilna. Pomimo spadku działań autorytarnych, nadal są one obecne.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz