Druga kadencja Trumpa: zwrot ku światowym autokratom?

Czas czytania: 2 minut
Przez Jamie Olivos
- w
Globus owinięty łańcuchami z ciemnymi burzowymi chmurami.

WarsawJeśli Donald Trump zdobędzie kolejną kadencję, amerykańska polityka zagraniczna może się zmienić na bardziej przyjazną w stosunku do liderów z dużą władzą. To może wpłynąć na wybór sojuszników USA i koncentrowanie się bardziej na wspólnych interesach niż na wartościach demokratycznych. Taka sytuacja mogłaby sprzyjać liderom takim jak Viktor Orbán na Węgrzech i Władimir Putin w Rosji, gdyby Trump ponownie zasiadł w Białym Domu.

Niektórzy kluczowi ludzie mogą doświadczyć zmian w wyniku nowej inicjatywy dyplomatycznej.

  • Viktor Orbán, Węgry: Orban promuje ideę "nieliberalnej demokracji", która jest zbieżna z Trumpowskim podejściem do silnego, scentralizowanego przywództwa. W prognozach Orbána na temat prorynkowej większości na Zachodzie widać gotowość do zacieśnienia relacji z USA, jeśli Trump powróci do władzy.
  • Władimir Putin, Rosja: Niechęć Trumpa do krytykowania Putina i jego zamiar szybkiego zakończenia konfliktu na Ukrainie mogą prowadzić do przetasowania na korzyść rosyjskich interesów, co może wpłynąć na dynamikę NATO.
  • Narendra Modi, Indie: Wzrost wpływów nacjonalizmu hinduistycznego za Modiego przypomina populistyczny styl Trumpa, co może wzmocnić relacje dwustronne, mimo obaw związanych z napięciami religijnymi i demokratycznymi w Indiach.
  • Recep Tayyip Erdoğan, Turcja: Ciepłe relacje Trumpa z Erdoğanem z przeszłości mogą sugerować kontynuację współpracy, pomimo wyzwań geopolitycznych.
  • Javier Milei, Argentyna: Podziw Milei dla Trumpa stwarza nadzieje, że poparcie USA mogłoby wpłynąć korzystnie na międzynarodowe aspekty finansowe Argentyny, zwłaszcza w kontekście rozmów z MFW.
  • Robert Fico, Słowacja: Antymainstreamowe podejście Fico oraz jego prorosyjskie postawy podobne są do stylu Trumpa, co sugeruje możliwą zbieżność w sprawach UE i NATO.

USA może skierować swoją uwagę w polityce zagranicznej na zawieranie umów, zamiast koncentrować się na długotrwałych sojuszach i kwestiach praw człowieka. W trakcie poprzedniej kadencji Trump był gotów współpracować z przywódcami, którzy stawiali interesy swojego kraju na pierwszym miejscu, zamiast działać w ramach globalnej współpracy. Takie podejście może prowadzić do indywidualnych partnerstw, opartych na wzajemnych korzyściach, zamiast na wspólnych wartościach demokratycznych.

Niektórzy obawiają się, że ta zmiana może osłabić globalne standardy demokratyczne i wzmocnić rządy autorytarne. Skupianie się wyłącznie na praktycznych umowach mogłoby zaszkodzić długoterminowym partnerstwom i utrudnić współpracę w rozwiązywaniu globalnych problemów, takich jak zmiany klimatyczne czy łamanie praw człowieka. W miarę jak ta zmiana się rozwija, świat będzie obserwował, jak kształtują się te partnerstwa i jakie będą miały konsekwencje dla globalnej stabilności i współpracy.

Donald Trump: Najnowsze wiadomości

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz