Sąd Najwyższy nakazuje służbę wojskową ultraortodoksyjnym Izraelczykom

Czas czytania: 2 minut
Przez Maria Lopez
- w
Izraelski mundur wojskowy zrzucony na modlitewny szal.

WarsawSąd Najwyższy Izraela podjął decyzję, że ultrakonserwatywni mężczyźni muszą dołączyć do wojska. Ten werdykt może stanowić wyzwanie dla premiera Benjamina Netanjahu, ponieważ ultrakonserwatyści wspierają jego rząd. Jeśli wycofają swoje poparcie, mogą odbyć się nowe wybory.

Większość żydowskich mężczyzn i kobiet musi wstąpić do wojska w wieku 18 lat. Mężczyźni ultraortodoksyjni są zwolnieni z tego obowiązku, jeśli uczą się w szkołach religijnych. Wiele osób jest niezadowolonych z powodu tych zwolnień, zwłaszcza w kontekście śmierci wielu żołnierzy w trwającej wojnie z Hamasem.

Izrael i Hamas nie są bliscy osiągnięcia porozumienia w sprawie zakończenia konfliktu. Premier Netanyahu oświadczył, że zgodzi się tylko na częściowe zawieszenie broni, co stoi w sprzeczności z planem pokojowym wspieranym przez Stany Zjednoczone. Dodatkowo, niektórzy izraelscy przywódcy sugerują, że kolejną wojną może być ta z Hezbollah.

Sąd Najwyższy Izraela orzekł, że ultraortodoksyjni mężczyźni muszą wstąpić do wojska. Koalicja Netanjahu jest zagrożona, jeśli ultraortodoksyjne partie zdecydują się opuścić rząd z powodu tej zmiany. Netanjahu odrzuca propozycję pełnego zawieszenia broni w wojnie w Gazie. Istnieje także ryzyko przyszłego konfliktu z Hezbollah.

Izrael rozpoczął działania wojenne po ataku Hamasu 7 października, w wyniku którego zginęło około 1,200 osób, a około 250 zostało wziętych jako zakładnicy. Od tego czasu izraelskie ataki lądowe i naloty zabiły w Strefie Gazy ponad 37,600 osób. Ministerstwo Zdrowia Gazy nie rozróżnia w swoim zestawieniu liczby między bojowników a cywilów.

Krytyka ze strony innych krajów wzrasta. Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzega przed potencjalnym ryzykiem ludobójstwa w Gazie. Izrael temu zaprzecza. Mieszkańcy Gazy cierpią z powodu głodu, ponieważ brakuje żywności, leków i podstawowych towarów. Region w pełni zależy od pomocy humanitarnej.

Izraelskie naloty powietrzne zabiły co najmniej 21 osób w mieście Gaza we wczesnych godzinach porannych we wtorek. Wśród ofiar znalazło się dziewięć kobiet i siedmioro dzieci. Ataki uderzyły w dwie szkoły używane jako schronienia oraz w jeden dom.

Osiem osób z tej samej rodziny, w tym pięcioro dzieci, zginęło w ataku na szkołę Abdel-Fattah Hamoud. Potwierdziła to Obrona Cywilna w Gazie. Wśród ofiar było 18-miesięczne dziecko i 77-letnia kobieta.

Atak na szkołę Asmaa w obozie uchodźców Shati zabił 11 osób, w tym pięć kobiet i dwoje dzieci. Inny atak trafił w dom rodzinny w dzielnicy Shijaiyah, zabijając dwie kobiety.

Wojsko izraelskie poinformowało, że bojownicy Hamasu przebywają w szkołach i przygotowują się do ataku. Wspomnieli również, że ci bojownicy wzięli zakładników z Izraela.

Wojna w Gazie trwa już dziewięć miesięcy. Żołnierze izraelscy walczą z palestyńskimi bojownikami w Rafah na południu. Ataki lotnicze na Gaza City na północy stają się coraz intensywniejsze, co skutkuje wieloma ofiarami śmiertelnymi.

Koalicja Netanjahu napotyka na presję. Partie ultraortodoksyjne stanowczo sprzeciwiają się zniesieniu zwolnień. Jeśli opuszczą koalicję, może ona się rozpaść, co mogłoby skutkować ogłoszeniem nowych wyborów.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz