Jak media społecznościowe pomogły dwóm outsiderom zdobyć mandaty w PE
WarsawDwóch nietypowych polityków weszło ostatnio do Parlamentu Europejskiego, skutecznie wykorzystując media społecznościowe. Fidias z Cypru i Alvise Pérez z Hiszpanii zdobyli wiele głosów, używając internetu, aby nawiązać kontakt z ludźmi.
Fidias zdobył 20% głosów na Cyprze. Alvise Pérez zdobył trzy z 61 miejsc dla Hiszpanii. Oboje posłużyli się mediami społecznościowymi, aby zaangażować młodych wyborców.
Fidias, znany ze swojego zachowania w sieci, poprowadził nietypową kampanię. Nie zajmował żadnych stanowisk politycznych, nie składał obietnic ani nie przedstawił planu na czas swojej kadencji. Mimo to zdobył znaczną część głosów, co zaskoczyło ustalony system polityczny w Cyprze, który zazwyczaj opierał się na wsparciu partii.
W ciągu ostatnich pięciu lat Fidias zyskał sławę dzięki publikowaniu ekstremalnych filmów. Do jego wyczynów należało wydawanie dużych sum pieniędzy w Wietnamie, spędzenie tygodnia na lotnisku bez płacenia oraz przebywanie pod ziemią przez 10 dni. Ma ponad 5 milionów obserwujących na różnych platformach społecznościowych i wykorzystał swoją internetową popularność, aby zdobyć głosy.
Nicholas Papadopoulos, przewodniczący Partii Demokratycznej na Cyprze, stwierdził, że zwycięstwo Fidiasa odzwierciedla rozczarowanie i gniew wyborców. Analityk polityczny Haridimos Tsoukas zauważył, że wiele osób głosowało, aby wyrazić swoje niezadowolenie z systemu politycznego.
Alvise Pérez był mało znany, dopóki nie zaczął wyrażać swoich zdecydowanych opinii w mediach społecznościowych. Publikował na Instagramie i Telegramie na temat imigracji oraz korupcji. Dzięki tym wpisom zdobył trzy miejsca w Parlamencie Europejskim ze swoją partią o nazwie "Partia Się Skończyła". Alvise używał logo przedstawiającego rysunkową wiewiórkę w masce jako symbol ruchów antysystemowych.
Działania Alvise łączyły rozrywkę z protestem. Podziwia prezydenta Salwadoru, Nayiba Bukele, i spodobał mu się pomysł budowy dużego więzienia na wzór tego Bukele. Alvise zamieszczał wiadomości mające na celu wywołanie obaw przed imigracją, mimo że hiszpańscy urzędnicy ds. gospodarki twierdzą, że potrzebnych jest więcej zagranicznych pracowników.
Przemawiając do wiwatującego tłumu, stwierdził, że obecnie trudniej jest sprzedawać pomidory z gospodarstwa niż nielegalnemu imigrantowi dostać się do kraju. Jego przekaz spotkał się z dużym uznaniem, co przyczyniło się do uzyskania ponad 4% głosów i zdobycia 800 000 głosów w Hiszpanii. Ten wynik zaskoczył hiszpańską skrajną prawicową partię Vox, której poszłoby lepiej, gdyby Alvise nie zaangażował się w wybory.
Fidias i Alvise skutecznie wykorzystali media społecznościowe, aby nawiązać kontakt z młodymi wyborcami i zmienić tradycyjny krajobraz polityczny. Ich kampanie zdobyły dużą popularność w sieci, dzięki czemu odważnymi wpisami dynamicznie wkroczyli na europejską scenę polityczną.
Udostępnij ten artykuł