Dekadę później ojciec wciąż czeka na przeprosiny od Rosji.

Czas czytania: 2 minut
Przez Juanita Lopez
- w
Wrak rozbitego samolotu na odludnym polu.

WarsawDziesięć lat temu nad wschodnią Ukrainą zestrzelono Boeinga 777, zabijając 298 osób. Ojciec Quinna Schansmana, który stracił syna w katastrofie, nadal domaga się, aby Rosja przeprosiła. Rosja twierdzi, że nie miała z tym nic wspólnego i nie zamierza przyjąć odpowiedzialności, co sprawia, że wiele rodzin jest złe i zasmucone.

Kluczowe punkty dotyczące incydentu:

  • Lot MH17 został zestrzelony przez rakietę typu Buk.
  • Życie straciło 298 osób.
  • Międzynarodowe śledztwo wykazało, że system rakietowy należał do 53. Brygady Przeciwlotniczej Rosji.
  • System rakietowy został przetransportowany do Ukrainy z Rosji, a następnie zwrócony po incydencie.
  • Holenderski sąd skazał trzech osób na karę dożywotniego więzienia zaocznie.

Katastrofa MH17 wywołała ogromny smutek wśród rodzin na całym świecie. Wiele osób nadal odczuwa ból, nie tylko z powodu śmierci bliskich, ale także z braku sprawiedliwości. Holenderskie śledztwo wykazało, że za tragedię odpowiadał pocisk wystrzelony z rosyjskiego 53. Brygady Przeciwlotniczej. Istnieją na to solidne dowody. Dwóch Rosjan i prorosyjski Ukrainiec zostali uznani za winnych, ale Rosja nie przekazała ich wymiarowi sprawiedliwości.

Ojciec Quinna, Schansman, zmaga się z żałobą. Trudno mu pogodzić się z faktem, że Rosja wciąż odrzuca odpowiedzialność. Schansman wierzy, że przeprosiny mogłyby przynieść pewną ulgę, chociaż nie przywrócą mu syna. Ciągłe szerzenie fałszywych informacji przez Rosję jeszcze bardziej utrudnia mu proces leczenia.

Były premier Holandii, Mark Rutte, wspomina tę tragedię jako jeden z najtrudniejszych momentów swojej kadencji. Jego zespół starał się sprowadzić ciała ofiar z powrotem do Niderlandów. Wiele osób oddało hołd, gdy trumny były transportowane z bazy wojskowej do miejsca, w którym miała nastąpić ich identyfikacja.

Mark Dreyfus, Prokurator Generalny Australii, podkreślił znaczenie pamięci o ofiarach. W Canberze odbyła się ceremonia upamiętniająca tych, którzy zginęli, kładąc duży nacisk na potrzebę sprawiedliwości. Schansman nie dąży już do ukarania innych zaangażowanych osób, ale nalega, by Rosja przyznała się do swojego udziału.

Międzynarodowe systemy prawne mają swoje ograniczenia. Skazywanie osób bez ich obecności ujawnia lukę w egzekwowaniu prawa. Kraje często odmawiają wydania swoich żołnierzy do procesu. Taka sytuacja wskazuje na potrzebę wzmocnienia międzynarodowych przepisów prawnych.

Uroczystość odbyła się, by uczcić 10. rocznicę tragedii w parku niedaleko lotniska Schiphol. W parku rosną 298 drzew, po jednym na każdego zmarłego, a także słoneczniki przypominające te z miejsca katastrofy. Siostra Quinna nadała swojej córce imię Frida Quinn Schansman Pouw, aby upamiętnić jego pamięć.

Katastrofa MH17 pozostaje bolesnym wspomnieniem. Rodziny wciąż opłakują ofiary i domagają się odpowiedzi. Rosja nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności, co tylko pogarsza sytuację. Trwająca żałoba oraz dążenie do sprawiedliwości pokazują potrzebę lepszej współpracy międzynarodowej i większej odpowiedzialności w przyszłości w podobnych przypadkach.

Wojna na Ukrainie: Najnowsze wiadomości

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz