Białoruś zaostrza represje przed wyborami prezydenckimi w styczniu
WarsawBiałoruś przygotowuje się do wyborów prezydenckich, które mają odbyć się 26 stycznia. W odpowiedzi na to, rząd nasilił swoje działania mające na celu uciszenie osób niezgadzających się z jego polityką. Doprowadziło to do represji wobec liderów opozycji, aktywistów i zwykłych obywateli. Ostatnio władze Białorusi intensywniej próbują zagłuszyć każdą krytyczną opinię, co skutkuje:
Prześladowania opozycji: Więzienie przeciwników i masowe aresztowania
Kluczowe postacie opozycji są osadzane w więzieniach lub zmuszone do opuszczenia kraju. Ponad 1,300 więźniów politycznych przebywa w aresztach, pozbawionych dostępu do opieki medycznej i kontaktu z rodziną. Dodatkowo, czaty internetowe są uznawane za „ekstremistyczne” sieci, co jeszcze bardziej ogranicza wolność wypowiedzi.
Wiele osób zostało zatrzymanych i oskarżonych o próbę przejęcia władzy, co może skutkować karami sięgającymi 15 lat więzienia. Działanie to wydaje się być próbą wyeliminowania prawdziwej opozycji wobec obecnego rządu. Pomimo tych rygorystycznych kroków, białoruski rząd, pod przewodnictwem Aleksandra Łukaszenki, zezwolił siedmiu prorządowym politykom na rozpoczęcie zbierania podpisów, co sprawia wrażenie istnienia prawdziwych wyborów. Tymczasem znani liderzy opozycji nadal nie mogą brać w nich udziału.
Więzienia na Białorusi są przepełnione, żyje tam od 15 do 20 osób w celach zaprojektowanych na zaledwie trzy osoby. Takie przeludnienie to poważny problem praw człowieka, pogłębiony przez doniesienia, że więźniowie polityczni nie otrzymują podstawowych środków do życia.
Swiatlana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji przebywająca obecnie za granicą po udziale w wyborach prezydenckich w 2020 roku, zwraca się o pomoc do innych państw. Podkreśla, że w związku z nadchodzącymi wyborami panuje atmosfera strachu i apeluje do Białorusinów, by sprzeciwili się wszystkim kandydatom jako forma protestu. Wzywa również kraje zachodnie do zajęcia stanowiska w sprawie tych naruszeń i wsparcia dążeń do demokracji na Białorusi.
Rząd Białorusi intensywnie tłumi opozycję. Prezydent Łukaszenka stosuje metody znane z reżimów autorytarnych, określając sprzeciw jako "ekstremizm", co ma na celu uzasadnienie surowych represji. Taka strategia może sprawić, że Białoruś będzie bardziej izolowana na arenie międzynarodowej, zwłaszcza jeśli kraje zachodnie zareagują na łamanie praw człowieka sankcjami lub innymi działaniami dyplomatycznymi.
Białoruś zmierza w kierunku rosnącego autorytaryzmu. Ludzie obawiają się, że może to długo szkodzić społeczeństwu, ograniczając wolności osobiste i uciszając głosy pragnące zmian. Społeczność międzynarodowa stoi przed kluczowym wyborem: mogą biernie obserwować, jak Białoruś staje się coraz bardziej represyjna, lub podjąć zdecydowane działania na rzecz promowania demokracji w tym kraju.
Udostępnij ten artykuł