Izrael przyznaje możliwość przypadkowego zastrzelenia amerykańskiej działaczki na Zachodnim Brzegu.

Czas czytania: 2 minut
Przez Pedro Martinez
- w
Scena protestów na Zachodnim Brzegu z obecnością wojska.

WarsawSiły izraelskie przyznały, że prawdopodobnie przypadkowo zastrzeliły amerykańskiego aktywistę na Zachodnim Brzegu podczas protestu. Aktywista, będący członkiem Ruchu Solidarności Międzynarodowej, uczestniczył w regularnej demonstracji przeciwko rozrastającym się izraelskim osiedlom. Te protesty często prowadzą do starć między siłami izraelskimi a protestującymi, gdzie demonstranci rzucają kamieniami, a izraelskie wojsko reaguje ostro.

Do incydentu doszło w czasie nasilenia przemocy na Zachodnim Brzegu, po tym jak konflikt między Izraelem a Hamasem zaostrzył się w październiku. Obszar ten doświadczył:

Zintensyfikowane ataki wojskowe Izraela, zwiększone ataki palestyńskich bojowników na Izraelczyków, agresywne działania osadników izraelskich wobec Palestyńczyków oraz zaostrzone represje wojskowe wobec palestyńskich protestów.

Ostatnio, według palestyńskich urzędników ds. zdrowia, zginęło ponad 690 Palestyńczyków. Społeczność międzynarodowa zwraca na to coraz większą uwagę, zwłaszcza że w zajściach brał udział obywatel amerykański. Sekretarz stanu USA, Antony Blinken, potępił to zdarzenie, nazywając je "nieuzasadnionym i nieprowokowanym." Wezwał do zmiany sposobu działania izraelskich sił bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.

W Nablusie odbyła się ceremonia upamiętniająca zmarłą aktywistkę, zorganizowana przez Autonomię Palestyńską, która stara się przetransportować jej ciało do Turcji na pochówek. To smutne wydarzenie wskazuje na większy problem: śmierć wielu Palestyńczyków bez podwójnego obywatelstwa często nie jest szeroko komentowana. Organizacje praw człowieka, takie jak B'Tselem, twierdzą, że dochodzenia prowadzone przez izraelskie wojsko często nie są wystarczająco dokładne ani przejrzyste. Tej organizacje podkreślają, że w przypadkach, gdy żołnierze uczestniczą w śmierci Palestyńczyków, dochodzenia rzadko prowadzą do poważnych konsekwencji, nawet jeśli istnieją nagrania wideo.

W ubiegłym roku autystyczny Palestyńczyk o imieniu Eyad Hallaq został zastrzelony przez funkcjonariusza izraelskiej policji granicznej, który został uniewinniony z zarzutów. Wiele osób porównuje tę sprawę do zabójstwa George'a Floyda w USA, a obydwa incydenty wywołały wezwania do sprawiedliwości. Te wydarzenia zapoczątkowały trwające dyskusje na temat pociągania władz do odpowiedzialności oraz poszukiwania sposobów ochrony cywilów w obszarach konfliktu.

W takich sytuacjach kluczowe jest podjęcie rzeczywistych działań w celu ochrony ludności cywilnej podczas protestów i operacji wojskowych. Musimy ustanowić solidne mechanizmy odpowiedzialności oraz wprowadzać zmiany w działaniach, aby powstrzymać trwającą przemoc i brak konsekwencji.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz