Francuzi opłakują śmierć nastolatka zastrzelonego przez policję

Czas czytania: 2 minut
Przez Juanita Lopez
- w
Świece i kwiaty na ulicznym miejscu pamięci.

WarsawW niedzielę społeczność francuska uczciła pamięć Nahela Merzouka, nastoletniego chłopca zastrzelonego przez policję. Zdarzenie to miało miejsce dzień przed wyborami parlamentarnymi we Francji. Śmierć Nahela jest powiązana z napięciami politycznymi i rasowymi.

Matka Nahela, Mounia, przemówiła do zgromadzonych, a potem się rozpłakała. Przyjaciele ubrani byli w koszulki z jego zdjęciem. Mieszkańcy jego osiedla nieśli transparent z napisem „Sprawiedliwość dla Nahela”. Marsz zakończył się w miejscu, gdzie został zabity. Tam imam zaintonował pieśni i modlitwy.

Nie było żadnych funkcjonariuszy policji. Organizatorzy wynajęli ochroniarzy, aby zapewnić bezpieczeństwo wydarzenia. Mounia poprosiła polityków, aby nie przychodzili, aby uniknąć kłótni i politycznych agend.

W niedzielę we Francji odbyła się pierwsza tura przedterminowych wyborów do Zgromadzenia Narodowego, będącego niższą izbą parlamentu. Wyniki mogą skutkować tym, że Francja uzyska pierwszy od czasów II wojny światowej rząd skrajnie prawicowy.

Ostatnie sondaże wskazują, że partia National Rally może zdobyć większość w nadchodzącym parlamencie. Istnieje możliwość, że po drugiej turze głosowania 7 lipca zajmą stanowisko premiera. W takim przypadku:

Prezydent Emmanuel Macron, będący centrystą, pozostanie na stanowisku do 2027 roku. Jednak jego rola zostanie znacząco osłabiona. Rząd skrajnej prawicy może wprowadzać polityki wpływające na imigrantów i mniejszości.

Assa Traore, działaczka społeczna, dołączyła do marszu. Jej brat Adama zmarł w areszcie policyjnym w 2016 roku, od tamtej pory walczy o sprawiedliwość. Traore podkreśliła, że marsz ma ogromne znaczenie. Zaznaczyła, że w wyborach głównie mieszkańcy dzielnic robotniczych ponoszą skutki.

Traore powiedziała, że szybko dostrzegli zagrożenie ze strony Zgromadzenia Narodowego i innych skrajnie prawicowych ugrupowań. Dołączyła do rodziny Merzouka podczas protestów, ostrzegając, że zdobycie władzy przez te grupy zaszkodziłoby krajowi.

Śmierć Nahela została nagrana na wideo, co zaostrzyło napięcia między policją a młodzieżą zamieszkującą osiedla mieszkaniowe i biedniejsze przedmieścia. Wielu z tych młodych ludzi urodziło się we Francji, ale ma korzenie imigranckie.

Zamieszki szybko rozprzestrzeniły się z powodu TikToka. Zamieszanie wywołało dużą interwencję policji. Francuskie władze twierdzą, że szkody przekraczają miliard dolarów. To podkreśla napiętą relację między policją a zmarginalizowanymi społecznościami.

Obecna sytuacja polityczna podnosi napięcia. Zbliżające się wybory mogą znacząco zmienić krajobraz polityczny Francji. Wiele osób martwi się, że polityka skrajnie prawicowa zyska na sile, co mogłoby utrudnić życie społecznościom imigranckim.

Marsz upamiętniający Nahela Merzouka nie dotyczył wyłącznie jego śmierci. Był także sposobem dla ludzi na wyrażenie zaniepokojenia obecną sytuacją polityczną i kwestiami rasowymi we Francji. W obliczu możliwości przechylenia się kraju w stronę skrajnie prawicowego rządu, te problemy są istotne dla wielu wyborców.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz