Decydujące starcie: Pezeshkian kontra Jalili w irańskich wyborach

Czas czytania: 1 minuta
Przez Maria Lopez
- w
Kabina do głosowania z flagą Iranu i urną wyborczą.

WarsawMasoud Pezeshkian i Saeed Jalili będą rywalizować w drugiej turze wyborów prezydenckich w Iranie. Wstępne wyniki wskazują na brak poważnej konkurencji ze strony innych kandydatów. Eslami zauważył, że Rada Strażników wciąż musi oficjalnie zatwierdzić wyniki.

Kobiety i osoby pragnące znaczących zmian nie mogły kandydować w wyborach. Międzynarodowi obserwatorzy nie nadzorowali głosowania. Tak jest od czasu Rewolucji Islamskiej w 1979 roku.

Ludzie byli niezadowoleni z wyborów. Ponad milion głosów nie został uwzględniony. Wielu obywateli czuje obowiązek głosowania, mimo że nie popiera żadnego z kandydatów. Frekwencja wyniosła 39,9%. Dla porównania, w wyborach prezydenckich w 2021 roku frekwencja wyniosła 42%, a w marcowych wyborach parlamentarnych 41%.

Niektórzy ludzie wezwali do bojkotu głosowania. Narges Mohammadi, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, która obecnie przebywa w więzieniu, poparła ten pomysł. Mir Hossein Mousavi, przywódca protestów Ruchu Zielonego z 2009 roku, jest w areszcie domowym. On i jego żona również nie oddali głosu, jak podała ich córka.

Krytycy twierdzą, że Pezeshkian to kolejny kandydat zatwierdzony przez rząd. W filmie dokumentalnym wyemitowanym w telewizji państwowej młoda kobieta stwierdziła, że jej pokolenie odczuwa taką samą niechęć do rządu, jaką pokolenie Pezeshkiana odczuwało w 1979 roku.

Raisi, mający 63 lata i uważany za potencjalnego przyszłego przywódcę Iranu, zginął w katastrofie helikoptera 19 maja. W katastrofie śmierć poniósł również minister spraw zagranicznych oraz inni. Raisi był znany z zaangażowania w egzekucje masowe w 1988 roku oraz działania represyjne po protestach związanych z Mahsą Amini, młodą kobietą zatrzymaną za rzekome nieprawidłowe noszenie chusty na głowie.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz