Decyzja o immunitecie Trumpa kluczowa na zakończenie kadencji SN

Czas czytania: 2 minut
Przez Maria Lopez
- w
Budynek Sądu Najwyższego z młotkiem sędziowskim i wagą sprawiedliwości.

WarsawSąd Najwyższy zbliża się do zakończenia swojej ostatniej sesji. Wkrótce zapadnie decyzja dotycząca tego, czy Donald Trump ma immunitet. Sędziowie odłożyli rozpatrzenie sprawy na początek lipca, co oznacza, że Trump prawdopodobnie nie stanie przed sądem przed listopadowymi wyborami. W przeszłości, w sprawach takich jak ta dotycząca taśm z Watergate, sąd podejmował decyzje znacznie szybciej.

Oto najważniejsze punkty z tego semestru:

  • Sąd w ciągu niecałego miesiąca jednogłośnie orzekł na korzyść Trumpa w sprawie dotyczącej klauzuli powstania.
  • Trump został skazany za fałszowanie dokumentacji biznesowej w celu ukrycia płatności za milczenie.
  • Sąd Najwyższy został oskarżony o przyznanie Trumpowi „immunitetu przez opóźnienie”.

W lutym sąd apelacyjny orzekł, że Trump nie ma immunitetu. Kilka tygodni później Sąd Najwyższy postanowił przeanalizować tę decyzję. Krytycy uważają, że działania sądu opóźniają rozpoczęcie procesów Trumpa. To opóźnienie działa na korzyść Trumpa, przesuwając jego problemy prawne na po wyborach.

Trzech sędziów Sądu Najwyższego zostało nominowanych przez Trumpa: Amy Coney Barrett, Neil Gorsuch i Brett Kavanaugh. Dwaj inni sędziowie, Samuel Alito i Clarence Thomas, nie wycofali się mimo wątpliwości co do ich bezstronności. Niedawno sędziowie głosowali stosunkiem 6 do 3, aby złagodzić federalne zarzuty związane z przeszkodami w wymiarze sprawiedliwości. Zarzuty te były stosowane wobec wielu osób związanych z wydarzeniami z 6 stycznia, w tym Trumpa. Alito i Thomas dołączyli do pięciu pozostałych konserwatywnych sędziów w tej decyzji.

Profesor prawa z Uniwersytetu Pensylwanii, Kim Roosevelt, zauważył, że sędziowie o konserwatywnych poglądach zazwyczaj nie wspierają oskarżonych w sprawach karnych. Jednakże, ponieważ sprawa dotyczy Trumpa, decyzja ta nie jest zaskoczeniem. Roosevelt wyraził rozczarowanie i zasugerował, że niektórzy sędziowie mogą naginać zasady, aby pomóc Trumpowi.

Teksas i Floryda wprowadziły przepisy dotyczące zarządzania treściami przez firmy mediów społecznościowych. Wprowadzenie tych praw wynikało z przekonania konserwatystów o cenzurowaniu ich poglądów. Platformy takie jak Facebook, TikTok oraz X (dawniej Twitter) są postrzegane jako uprzedzone wobec prawicowych opinii. Republikańscy gubernatorzy Florydy i Teksasu podpisali te ustawy po zablokowaniu Trumpa przez media społecznościowe po zamieszkach na Kapitolu.

Działania Sądu Najwyższego przyciągają wiele uwagi. Orzeczenia dotyczące prezydentury, zasad korzystania z mediów społecznościowych oraz istotnych spraw karnych wpływają na opinie publiczne. Decyzje i momenty, w których są podejmowane, będą miały znaczący wpływ na nadchodzące wybory i przyszłość.

Donald Trump: Najnowsze wiadomości

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz