Sąd Najwyższy odrzuca apelację Missouri o zniesienie zakazu Trumpa
WarsawSąd Najwyższy odmówił prośbie Missouri o zniesienie zakazu wypowiedzi nałożonego na Donalda Trumpa w związku z jego sprawą dotyczącą tzw. "hush money". Prokurator Generalny Missouri, Andrew Bailey, twierdził, że działania podjęte przez Nowy Jork naruszają konstytucyjne prawa wyborców z Missouri. Bailey argumentował, że sytuacja ta stworzyła konflikt pomiędzy stanami, który Sąd Najwyższy musi rozwiązać.
Kluczowe aspekty tej sprawy to:
Nowy Jork nałożył zakaz wypowiedzi na Trumpa w trakcie jego procesu. Zakaz ten ogranicza jego możliwość komentowania świadków i jurorów. Zmodyfikowano go jednak, aby Trump mógł wypowiadać się na tematy istotne dla wyborców.
Prokurator Generalna Nowego Jorku, Letitia James, nie zgodziła się z twierdzeniami Missouri. Stwierdziła, że zakaz wypowiedzi pozwala Trumpowi poruszać kwestie istotne dla wyborców. Dodała także, że nie ma prawdziwego konfliktu między stanami. James argumentowała, że dopuszczenie pozwu Missouri zakłóciłoby trwające sprawy sądowe dotyczące Trumpa.
Sąd Najwyższy odrzucił wniosek Missouri, ponieważ nie było wyraźnego konfliktu z innym stanem. Zazwyczaj Sąd Najwyższy zajmuje się sporami między stanami dotyczącymi granic lub wspólnych zasobów naturalnych. Ta decyzja pokazuje, że stany nie mogą łatwo omijać procesu sądowego przy użyciu politycznych manewrów.
Sąd zakazał Trumpowi wypowiadania się na temat jego sprawy sądowej lub osób z nią związanych, ponieważ ma na swoim koncie pogróżki wobec nich. Oznacza to, że nie może udostępniać informacji o ławnikach czy pracownikach sądu ani komentować do momentu ogłoszenia wyroku. Ogłoszenie wyroku zostało przesunięte przynajmniej do września. Trump został uznany za winnego w Nowym Jorku w sprawie dotyczącej 34 fałszywych zapisów księgowych. Prokuratorzy twierdzili, że działał tak, aby ukryć płatność dla Stormy Daniels przed wyborami w 2016 roku.
Ta sprawa ma szerszy wpływ na obecne problemy prawne Trumpa. Próbuje on unieważnić swoje skazanie, powołując się na orzeczenie Sądu Najwyższego z lipca, które przyznaje mu szeroki immunitet jako byłemu prezydentowi. To orzeczenie sprawia, że jest znacznie mniej prawdopodobne, aby Trump stanął przed sądem za zarzuty dotyczące ingerencji w wybory w Waszyngtonie przed następnymi wyborami.
Niedawne orzeczenia Sądu Najwyższego pokazują wyraźny schemat. Sąd odrzucił spory między stanami, w tym te dotyczące wyników wyborów w 2020 roku. Wskazuje to na to, że próby przekształcenia kwestii politycznych w konflikty między stanami będą dokładnie analizowane.
Decyzja Sądu Najwyższego to istotny krok w bieżących problemach prawnych związanych z Trumpem. Oznacza to, że presja polityczna nie będzie łatwo wpływać na sposób interpretacji praw stanowych przez Sąd. Potwierdza to rolę sądownictwa w utrzymaniu sprawiedliwości granic stanowych i procedur prawnych.
Wczoraj · 02:24
Seksualne skandale wokół Trumpa i jego ministrów
Udostępnij ten artykuł