Sprzeciw Korei Południowej wobec japońskiej ceremonii na Sado.

Czas czytania: 2 minut
Przez Maria Lopez
- w
Japońskie miejsce pamięci z ponurą atmosferą i kwiatami.

WarsawKorea Południowa nie weźmie udziału w nadchodzącym upamiętnieniu w japońskich kopalniach Sado. Decyzja ta wynika z nierozwiązanych kwestii historycznych między oboma krajami, szczególnie związanych z podejściem Japonii do kwestii koreańskiej przymusowej pracy w czasie II wojny światowej.

Napięcia w Korei Południowej wzrosły po tym, jak Japonia wybrała Akiko Ikuinę na swoją przedstawicielkę na wydarzenie. Ikuina jest wiceministrem parlamentarnym, znana z wizyty w chramie Yasukuni, co w regionie jest postrzegane jako przypomnienie o militarnej przeszłości Japonii. To komplikuje relacje Japonii z krajami, które niegdyś okupowała.

Korea Południowa nie weźmie udziału w wydarzeniu z kilku powodów: Japonia nie uznała w pełni trudności, z jakimi borykali się koreańscy pracownicy w kopalniach, wybrano kontrowersyjnego przedstawiciela na wydarzenie, a Korea Południowa nie zgodziła się na finansowanie podróży rodzin ofiar z Korei na uroczystość.

Japoński rząd zamierza honorować wszystkich pracowników, którzy zginęli w kopalniach, jednak oświadczenie spotkało się z krytyką ze względu na niejasność. Krytycy uważają, że Japonia niewystarczająco przyznaje się do przeszłego wykorzystywania pracy przymusowej ani nie podejmuje odpowiednich działań w tej sprawie.

Niektórzy krytycy twierdzą, że Japonia często pomniejsza swoje dawne przewinienia, co utrzymuje się pomimo prób poprawienia relacji z Koreą Południową. Na przykład, na początku tego roku Japonia zgodziła się uwzględnić cierpienia Koreańczyków w ekspozycjach w kopalniach Sado, które są obecnie uznane za obiekt z listy światowego dziedzictwa UNESCO.

Rząd Korei Południowej spotyka się z krytyką na własnym podwórku. Wiele osób uważa, że jest za wcześnie na udział w wydarzeniu z Japonią, gdyż Japonia nie rozwiązała w pełni kwestii historycznych. Historia japońskich rządów nad Koreą, w tym praca przymusowa i kwestia „comfort women”, nadal powoduje napięcia w ich obecnych relacjach.

Decyzja podkreśla, jak delikatną kwestią jest uznanie historyczne między tymi dwoma krajami. Mimo że kontynuują relacje dyplomatyczne, takie działania jak wycofywanie się z wydarzeń ukazują trudności, jakie napotykają oba rządy w radzeniu sobie z relacjami historycznymi i współczesnymi. Budowanie wzajemnego zrozumienia wymaga czegoś więcej niż symbolicznych gestów i musi odnosić się do głęboko zakorzenionych historycznych zatargów.

Świat: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz