Siły prorządowe starły się z bojownikami wspieranymi przez USA w Syrii.

Czas czytania: 2 minut
Przez Maria Sanchez
- w
Dym unosi się nad polami naftowymi po starciach.

WarsawSiły rządowe Syrii i bojownicy wspierani przez Iran zaatakowali terytoria kontrolowane przez wspierane przez USA szturmowe Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) we wschodniej Syrii. Konflikt rozpoczął się późnym wieczorem we wtorek i trwał do środy we wsiach Dhiban, Latwa i Abu Hamam. W związku z narastającymi napięciami, władze kierowane przez Kurdów wprowadziły na tych terenach bezterminową godzinę policyjną, ostrzegając, że każdy, kto ją złamie, spotka się z konsekwencjami prawnymi.

Siły pro-rządowe rozpoczęły atak we wschodniej części Syrii. SDF odpowiedziały ogniem, a starcia trwały do następnego dnia. W wyniku walk zginęły dwie osoby, a pięć zostało rannych. SDF sprowadziły posiłki, aby opanować sytuację. Władze kurdyjskie wprowadziły surową godzinę policyjną.

Walki w pobliżu złoża ropy al-Omar, gdzie stacjonują zarówno bojownicy SDF, jak i żołnierze USA, budzą niepokój. To złoże jest istotne zarówno z powodów militarnych, jak i ekonomicznych, dlatego jego bezpieczeństwo jest kluczowe. Trwający konflikt może wstrzymać produkcję ropy, co wpłynęłoby na rynki zarówno lokalne, jak i globalne.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii poinformowało, że SDF wysłało posiłki, aby powstrzymać przemoc. Potwierdzono również, że były ofiary śmiertelne i ranni podczas starć. Tymczasem media sprzyjające rządowi podały, że napastnikami byli lokalni Arabowie z plemion, a nie najemnicy. To sugeruje, że w konflikt zaangażowane są różne grupy i interesy.

Niedawne wydarzenia w regionie zaostrzają napięcia. Atak rakietowy na bazę w zachodnim Iraku zranił kilku amerykańskich żołnierzy i był powiązany z milicjami wspieranymi przez Iran. Te milicje, określane jako "Islamski Ruch Oporu", zwiększyły liczbę ataków rakietowych na amerykańskie bazy w Iraku i Syrii. Wcześniej inny atak w pobliżu bazy irackiej milicji wspieranej przez Iran spowodował ofiary, pogarszając sytuację.

Te konflikty pokazują, jak łatwo sojusze i zawieszenia broni mogą załamać się w Syrii i Iraku. Walki te mogą prowadzić do większych problemów, angażujących nie tylko lokalne siły, lecz także takie kraje jak Stany Zjednoczone i Iran. Powtarzające się incydenty wskazują na potrzebę silniejszego planu dla utrzymania stabilności w tym regionie.

Niedawne wydarzenia w Syrii wskazują na rosnące napięcia między SDF a siłami rządowymi, dodatkowo zaostrzone przez zaangażowanie milicji wspieranych przez Iran. Sytuacja jest dynamiczna i może mieć wpływ daleko poza obszarem konfliktu.

Stany Zjednoczone: Najnowsze wiadomości

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz