Ambitne, lecz nierealne cele Kalifornii dotyczące ładowarek EV do 2030.

Czas czytania: 2 minut
Przez Maria Lopez
- w
Stacje ładowania pojazdów elektrycznych na tle mapy Kalifornii.

WarsawKalifornia planuje duże inwestycje w stacje ładowania pojazdów elektrycznych (EV). Celem jest posiadanie miliona publicznych stacji ładowania do 2030 roku oraz 2,1 miliona do 2035 roku. Jednak eksperci, tacy jak profesor z Uniwersytetu Stanford Bruce Cain, uważają, że te cele są trudne do osiągnięcia. Stan musiałby dodawać 129 000 nowych stacji rocznie, aby zrealizować plan na 2030 rok, co jest znacznie szybszym tempem niż obecne. Osiągnięcie celu na 2035 rok byłoby jeszcze trudniejsze.

Kluczowe wyzwania to:

Potrzebujemy miliardów dolarów z różnych źródeł, takich jak państwo, rząd federalny i prywatne firmy. Proces uzyskiwania pozwoleń od władz miejskich i powiatowych powinien być uproszczony. Konieczne są znaczne ulepszenia sieci energetycznej. Zakłady użyteczności publicznej powinny szybciej podłączać ładowarki do sieci. Ładowarki muszą być również dostępne na obszarach wiejskich i mniej zamożnych.

Zasada dotycząca samochodów elektrycznych w Kalifornii zakłada, że do 2030 roku 68% nowych samochodów sprzedawanych w stanie ma być bezemisyjnych, a do 2035 roku odsetek ten ma wzrosnąć do 100%. Członek Zgromadzenia Stanowego, Jesse Gabriel, ostrzega, że może dojść do problemów, jeśli sprzedaż samochodów elektrycznych będzie rosła szybciej niż liczba powstających stacji ładowania. Obecnie Kalifornia nie nadąża z ich budową.

Na obszarze obsługiwanym przez Pacific Gas & Electric, ludzie kupują pojazdy elektryczne w tempie dwukrotnie szybszym niż budowane są stacje ładowania. PG&E obsługuje 40% populacji Kalifornii. Obecnie mieszkańcy Kalifornii posiadają ponad 1,5 miliona samochodów elektrycznych. Lydia Krefta z PG&E wskazuje na tę różnicę.

Patty Monahan z Komisji Energetycznej jest pełna nadziei. Uważa, że stacje szybkiego ładowania mogą sprawić, że będzie potrzebnych mniej ładowarek. Wyższe prędkości ładowania i lepsze zasięgi baterii mogą również zmniejszyć popyt. Jest przekonana, że Kalifornia często przoduje w działaniach na rzecz czystej energii.

Szybkie ładowarki są kluczowe dla przyszłości. Mogą naładować samochód do 80% w ciągu 20 minut do godziny. Wolniejsze ładowarki poziomu 2 potrzebują od 4 do 10 godzin. Instalacja szybkich ładowarek jest kosztowna. W całym kraju każda z nich może kosztować nawet do 117 000 dolarów. W Kalifornii koszt ten może wynosić od 122 000 do 440 000 dolarów. Firmy takie jak EVgo i ChargePoint mają problemy finansowe, co utrudnia budowę większej liczby stacji.

Kalifornia poczyniła pewne postępy pomimo napotkanych trudności. Zrealizowała swój cel zainstalowania 10 000 szybkich ładowarek elektrycznych dwa lata przed terminem. Jednak osiągnięcie przyszłych celów będzie wymagało znacznie większego wysiłku.

Kalifornia stoi przed wieloma wyzwaniami. Musi przyspieszyć proces wydawania pozwoleń i przyciągnąć więcej inwestycji. Stan musi również uczynić szybkie ładowarki bardziej przystępnymi cenowo. Najbliższe lata pokażą, czy Kalifornia zdoła osiągnąć swoje ambitne cele związane z pojazdami elektrycznymi. Monahan uważa, że to możliwe, podczas gdy inni, jak Cain, mają wątpliwości.

Przyszłość pojazdów elektrycznych w Kalifornii wymaga rozwiązania wielu istotnych problemów. Chociaż poczyniono pewne postępy, nadal pozostaje wiele do zrobienia. Stan musi działać szybko, aby zaspokoić rosnącą liczbę pojazdów elektrycznych.

Tech: Najnowsze wiadomości
Czytaj dalej:

Udostępnij ten artykuł

Komentarze (0)

Opublikuj komentarz